Spacer z psem - warsztat pracy i narzędzie trenera
O naturze spaceru z psem, jego rodzajach i fundamentach pracy behawiorysty. Dzięki swoim elastycznym właściwościom spacer staje się narzędziem – spełnieniem naturalnych potrzeb, realizacją aktywności oraz obszarem stosowanym w terapii psów problemowych.
Jedną z podstawowych potrzeb w repertuarze aktywności składowych dobrostanu domowego psa, stanowi eksploracja – samodzielna i nieograniczona czy też dyktowana w teamie tworzonym przez psa z jego opiekunem (wspólne wędrówki i/lub inne formy podróżowania).
- W pierwotny sposób stymuluje zmysły.
- Rozwija i habituuje[1] dzięki prawidłowemu korzystaniu z bodźców oferowanych przez środowisko (w tym warunki zapewnione przez człowieka).
- Stanowi źródło rozproszeń (treningowych, wychowawczych), a zarazem nagrodę środowiskową (przy profesjonalnym podejściu).[2]
- Umiejętnie zaaranżowany, dzięki poprawnym interakcjom spełnia relacje wewnątrzgatunkowe (pies-pies) oraz międzygatunkowe (pies-inne zwierzęta).
Natura dyktuje domowym czworonogom rytm aktywności realizujących ichinstynktowne potrzeby (w tym bazujące na wzorcu zachowań łowieckich). Meritum strategicznym są gotowość i/lub pozytywne nastawienie do interakcji społecznych (właściwie odczytywane sygnały, wystarczające kompetencje komunikacyjne).
Spacer rekreacyjny
Długi (w zależności od cech charakterystycznych rasy/typu psa, gabarytów, uniwersalności kundelka), swobodny (bez smyczy, bez zbędnego przywoływania) spacer, najlepiej codzienny.
Eksplorującemu zwierzakowi oferuje przede wszystkim nagrodę środowiskową w formie otwartej i/lub urozmaiconej przestrzeni, którą ma szansę bez przeszkód, bezstresowo zwiedzać z udziałem wszystkich zmysłów – węchu (tropienie), wzroku (obserwowanie okolicy, ruchu obiektów), słuchu (dźwięki otoczenia, odgłosy innych zwierząt), smaku i dotyku (nosem, językiem, łapami po podłożu) – zostawiając po drodze własny zapach (ocieranie się, drapanie pazurami, ślady, znaczenie terenu, odruchy fizjologiczne).
Aktywny opiekun psa zyskuje dzięki ekoturystycznym walorom dogtrekkingu polegającego na wędrówkach z psem na długiej lince z amortyzatorem, przypiętej do szelek.
Spacer aktywny
Alternatywa długiego spaceru – tymczasowa rekompensata, wariant dla psów w toku treningu przywołania (które nie działa jeszcze perfekcyjnie) albo dla tych niewracających (gdzie przywołanie nie funkcjonuje) – w znajome miejsce, o ustalonym schemacie. Taki spacer może się odbywać na smyczy lub długiej lince. Ujęty w granice lokalnej łąki czy parku, tradycyjnie kojarzy się z aportowaniem patyka lub piłki.
Samo rzucenie zabawki nie wystarczy, jeśli po powrocie/doniesieniu/oddaniu pies nie poczuje się nagrodzony zrealizowany.[3] Sednem jest entuzjastyczne zaaportowanie, gdzie zabawa w przeciąganie z opiekunem (ringo, miękki szarpak, piłka na sznurku) okazuje się bardzo ważnym elementem końcowym. Zabawa z opiekunem (vide nagradzanie zabwką) MOTYWUJE w dowolnej postaci uruchamiając dynamiczną partię pościgową w luźnej formie (chwytanie piłki, ściganie ringo po trawie, przeciąganie szarpakiem).
Zarówno wstępne, jak i finalne ogniwa tegoż warto realizować osobno, czego interaktywną opcją jest użycie psiego nosa (i oczu) w poszukiwaniu ukrytego smakołyka, zgubionej rękawiczki, kilku smakołyków rozrzuconych po trawniku. Tzw. nosework powinien przełączyć emocje (rozbawienie, tryb pracy) na myślenie taktyczne (kora mózgowa) – tropienie, wypatrywanie. Wyciszenie (tj. powrót do równowagi emocjonalnej), powinno nastąpić PRZED powrotem ze spaceru.
Spacery socjalizacyjne
Są to grupowe (kilka osób z psami) czy indywidualne (pojedynczo albo parami) spotkania plenerowe, odbywane celem doświadczenia w praktyce prawideł komunikacji pies-pies, na podstawie własnych obserwacji w neutralnych warunkach. Luźna atmosfera takich spotkań redukuje stres wynikający z napięcia emocjonalnego na łączu opiekun-pies, a psom pozwala nadrobić zaległe interakcje bez ingerencji (instynktowna aktywność, nagroda emocjonalna), acz pod fachowym okiem trenera. Warunek konieczny uczestnika to wystarczające umiejętności adaptacyjne i/lub bezkonfliktowość we wzajemnych relacjach między uczestnikami (psy mogą, ale nie muszą się znać). Profesjonalnie poprowadzony spacer grupowy jest atrakcyjną wycieczką, urozmaiceniem, zorganizowanym wsparciem monotonii spacerowej dla stabilnych psychicznie czworonogów.
- Wspólne eksplorowanie
- Zabawy z elementami komunikacji i rywalizacji
UWAGA: Psi berek. Tego typu zabawy mają tendencje do eskalowania (dążenie do pochwycenia uciekiniera → emocje połączone z frustracją). Naprzemienność gonitwy (obligatoryjny) wymaga kontroli na wypadek interwencji – zabawę należy przerwać zmieniając jej kontekst we właściwym momencie.
Spacery rehabilitacyjne
To postać terapii, wdrożonej po wstępnej konsultacji behawioralnej, grupowo czy indywidualnie, dedykowana psom z problemami na tle reaktywnym (frustracja) lub lękowym (strach); w szczególności dotyczy konfliktów z przedstawicielami swojego gatunku (agresja konkurencyjna czy obronna). Po dokładnym rozważeniu problemu (newralgiczna sytuacja) oraz stanu emocjonalnego zwierzęcia (kontekst sytuacji) behawiorysta podejmuje decyzję o szansie na taki kontrolowany spacer, odbywany z reguły na smyczy, opcjonalnie w kagańcu. Optymalnym rozwiązaniem jest bariera, tj. monitorowany kontakt przez ogrodzenie. Prawidłowo zaaranżowany spacer terapeutyczny, w towarzystwie neutralnego i stabilnego psychicznie psiego kompana, koryguje błędy i/lub uzupełnia niedostatki kompetencji w interakcjach gatunkowych. W trakcie konsultacji spacerowej bieżące zdarzenia służą modyfikacji utrwalonych reakcji w naturalnych okolicznościach.
Dzięki elastycznym właściwościom spacer z psem stanowi narzędzie behawiorysty – swoisty warsztat dla terapii indywidualnych przypadków.
[1] Habituacja to proces poznawczy, uczenie się z pominięciem celowych skojarzeń (nieasocjacyjne), nauka ignorowania nieistotnych (niewzmacnianych nagrodą) bodźców pochodzących ze środowiska. Ignorowanie polega na permanentnym odfiltrowywaniu nieistotnych elementów poprzez ich wyparcie (brak uwagi).
[2] Nagroda środowiskowa spełnia się funkcjonalnie w przypadku psów preferujących eksplorowanie lub uznających za wartościową aktywność – pracę nosem, zwiedzanie, swobodne bieganie po otwartych przestrzeniach.
[3] Po pojedynczym odpaleniu sekcji pościgowej emocje przestają być odczuwane, a sam pościg staje się zachowaniem automatycznym (adrenalina/noradrenalina). Regularne powtarzanie pościgu z pochwyceniem uruchamia emocje (frustracja) w obrębie układu limbicznego, a w konsekwencji winduje poziom kortyzolu (hormon stresu), co grozi przekierowaniem skumulowanej frustracji na inny obiekt w innej sytuacji albo na inną czynność (skanalizowanie emocji, rozładowanie napięcia).
Stąd np. potrząsanie zabawką, uciekanie, robienie tzw. "łuków" z trofeum w pysku, unikanie oddania do ręki, przebieganie z zaaportowaną piłką tuż pod nogami opiekuna. Chwila przeciągania szarpakiem może zrekompensować braki i skorygować niektóre problemy treningowe.